Jestem psychologiem pracującym w szkole podstawowej jednej z dzielnic Warszawy. Nie pracuję w niej długo, a jednocześnie spotkałam się już z dwoma próbami samobójczymi.
Ostatnia była rok temu. To co mogę powiedzieć z moich obserwacji to wśród dzieci panuje pewnego rodzaju smutek i szeroko dostrzegalna samotność. Nie jest to może zauważalne od razu, nie jest też tak, że dotyczy wszystkich, ale jest. Czego brakuje? Wsparcia. Możliwości rozmowy. Śmiałości i otwartości w różnych tematach, także tych sprawiających ból, rozgoryczenie. Szkoła, w której pracuję jest dość duża, a pedagog i psycholog pracują pojedynczo. Nie jesteśmy w stanie indywidualnie patrzeć na niektóre historie, wiele nam umyka.
Brakuje wiedzy. Brakuje zrozumienia. Systemu wsparcia, który byłby dostępny.
Piszę tu i popieram Kampanię Zobacz. Znikam z tego względu, aby móc dowiedzieć się więcej.